Jak zacząłeś swoją przygodę z handlem?
Przez kilka lat prowadziłem firmę zajmującą się eksportem i importem. Wiązało się to z częstą wymianą walut. Wtedy zauważyłem, że trafiając na korzystny kurs walutowy, firma była w stanie zarobić nieco więcej, niż gdyby miała polegać na aktualnym kursie proponowanym przez bank.
To był początkowy impuls, który sprawił, że zacząłem analizować kursy interesujących mnie walut. Od tego momentu był już stosunkowo niewielki krok w kierunku poznania rynku Forex i sposobu działania banków. Teraz, spekulując na kontraktach CFD, dźwignia oferowana przez brokera pozwala na zaryzykowanie mniejszego kapitału niż w przypadku korzystania z kapitału firmy handlowej.
Pierwsze instrumenty, które kupiłeś to...?
W 1991 roku kupowałem akcje na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. To były ciekawe czasy, handel odbywał się dwa razy w tygodniu, notowanych było kilkanaście spółek, a kursy zmieniały się z sesji na sesję o 10% ... Ech ... komu to przeszkadzało? Co ciekawe, ostatnie akcje z tamtego okresu (Elektrim) sprzedałem niecały rok temu.
Czy wszedłbyś na rynek po raz drugi?
Zdecydowanie tak, zwłaszcza teraz, kiedy dowiedziałem się tak wiele o rynkach i ich mechanizmach.
Co poradziłbyś początkującym inwestorom, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z rynkami finansowymi? Czy powinni wybrać Forex?
Tak, pod warunkiem, że są świadomi faktu, że Forex i kontrakty na różnice kursowe (CFD) są rynkiem o sumie zerowej. Oznacza to, że jeśli ktoś zyskuje, to zawsze w imieniu kogoś, kto traci. I, zwłaszcza na początku, trzeba się pogodzić z tym, że nie zawsze to Ty zyskujesz. Nie ma też krótkiej drogi do sukcesu - każdy musi przejść przez obszerny proces edukacji na koncie demo i dopiero po osiągnięciu tam sukcesu może zacząć ryzykować prawdziwy kapitał na rzeczywistym koncie.
Jak długo handlujesz na koncie rzeczywistym?
Handluję na rynku Forex od 2010 roku.
Czy pamiętasz swoją najgorszą i najlepszą transakcję?
Tak, pamiętam, że moim najgorszym doświadczeniem tradingowym była strata na USDJPY w 2015 roku, a moim najlepszym był handel złotem w 2016 roku.
Czy uważasz się za profesjonalnego tradera? Jeśli tak, to dlaczego?
Ponieważ mam kilka innych zajęć, bardziej pasującą definicją, zamiast profesjonalnego tradera, byłoby - doświadczony trader. Droga do efektywności jest połączeniem doświadczenia i edukacji. Oznacza to, że nawet najlepsze podstawy teoretyczne nie pomogą Ci, gdy zabraknie praktyki i doświadczenia. A doświadczenie to tysiące godzin z wykresami, stratami, zwycięstwami, wyzerowanymi kontami.