Akcje spółek energetycznych tracą mimo stabilnej ceny ropy naftowej
Jednym z sektorów, który nadal nie otrząsnął się po pandemii koronawirusa i jest również sektorem notującym najgorsze wyniki, jest sektor energetyczny. Spadek ceny ropy do ujemnych wartości w kwietniu wywołał ogromny szok, jednak cena wróciła bardzo szybko i ustabilizowała się na poziomie około 40 dolarów za baryłkę. Mimo stabilności cen wydaje się, że amerykańscy producenci nie mogą znaleźć sposobu, aby utrzymać się powyżej progu rentowności i nadal pogrążają się w stratach. Jakby tego było mało, rynek odczuwa dodatkową nerwowość z powodu możliwej zmiany na stanowisku prezydenta USA.
Spadek kapitalizacji o prawie 50%
W ciągu ostatnich 3 miesięcy, ropa WTI jest notowana za +/- 40 dolarów za baryłkę i oprócz sporadycznych wahań, cena nie spada z powodu istotnego zmniejszenia produkcji przez największych producentów. Jednocześnie z racji na wolno odradzający się popyt, nie ma przestrzeni do wzrostu. W tym samym okresie akcje spółek energetycznych spadły o 14%, a sektor energetyczny jest w bardzo słabej kondycji. Dwie największe amerykańskie firmy energetyczne, ExxonMobil i Chevron straciły znaczną część swojej kapitalizacji - ExxonMobil o 50%, a Chevron o 38%. Powodem jest wciąż stosunkowo niska cena ropy, która nie pozwala osiągnąć rentowności wielu projektom.
Całkowita kapitalizacja sektora energetycznego w indeksie S&P 500 od początku roku spadła o prawie 50%. Z drugiej strony, w centrum uwagi znajdują się obecnie akcje spółek z sektora czystej energii, które od początku roku wzrosły o 80%. W związku z tym, część spółek będzie musiała przejść przez fazę konsolidacji dostosowując swoje bilanse – w przeciwnym razie czeka ich bankructwo. Tak czy inaczej, rozwój przedsiębiorstw energii odnawialnej będzie kontynuowany, na co muszą zareagować inne przedsiębiorstwa z racji na fakt, że coraz częściej kwestionuje się długoterminową przyszłość
Biden i powrót do czystej energii
Niepewność związana z wyborem Joe Bidena również ma istotny wpływ na amerykański sektor energii. Wynika to z faktu, że kandydat demokratów wspiera „czystą energię”, a klasyczny sektor energetyczny prawdopodobnie uległby radykalnym zmianom pod jego rządami. Jego plan zakłada rewolucję i wpompowanie w czystą energię miliardów dolarów, jednocześnie wielokrotnie dając do zrozumienia, że chce reorientować USA z paliw kopalnych. Joe Biden planuje m.in. zaostrzenie ograniczeń dotyczących szczelinowania hydraulicznego oraz zakaz poszukiwania nowych złóż ropy i gazu na terenach i wodach federalnych. Sektor energetyczny radziłby sobie znacznie lepiej pod rządami Trumpa, który jak na razie w sondażach pozostaje w tyle.
Wykres: Kapitalizacja sektora energii i cena ropy (Źródło: FT.com)