Apple - co poszło nie tak?
Kalifornijski gigant technologiczny dawno nie miał tak złego roku – akcje Apple straciły ponad jedną czwartą swojej wartości. Ale latem wszystko nadal wyglądało różowo, gdy cena akcji tego giganta technologicznego zbliżała się do swojego rocznego maksimum. W tamtym czasie Apple dźwigał na swoich barkach praktycznie cały segment dużych technologii w USA, a jego akcje były niezależne od wahań rynkowych. Akcje Apple przetrwały wysoką inflację, która powoduje wzrost kosztów pracy, energii i materiałów, a także wytrzymały bardzo silnego dolara amerykańskiego, zmniejszającego międzynarodowe przychody.
Siła Apple była więc prawie zbyt duża, aby mogła być prawdziwa. Ta kalifornijska firma technologiczna biła rynkowe szacunki zarówno pod względem sprzedaży, jak i zysków, brawurowo wchodząc w IV kwartał, a wyniki za III kwartał zostały bardzo pozytywnie odebrane przez rynek. Jeśli chodzi o sprzedaż, Apple odnotował wzeost 8% w porównaniu rok do roku z 90 miliardami USD, a prawie wszystkie jego produkty (z wyjątkiem iPhone'a) radziły sobie dobrze. Wygląda na to, że wszystko szło gładko, więc co ostatecznie poszło nie tak?
Aby znaleźć odpowiedź, musimy spojrzeć na Chiny. Ciągły chaos środków antycovidowych, które nadal tam obowiązują, miał znaczący wpływ na działalność spółki. Największym zagrożeniem dla Apple są lockdowny w Chinach wokół fabryki Foxconn. To jeden z najważniejszych producentów iPhone'ów. Sama firma przyznała, że niektórych produktów może brakować w okresie Bożego Narodzenia. Oczekuje się, że fabryki Foxconn wrócą do pełnej pracy dopiero pod koniec grudnia lub na początku stycznia. To oczywiście duży cios dla Apple, ponieważ Boże Narodzenie zbliża się nieubłaganie. Sprzedaż iPhone'a 14 może być nawet o 5% niższa niż pierwotnie zakładano. Utrzymujące się trudności w Chinach prawdopodobnie zmuszą Apple do szybszego przeniesienia się do krajów sąsiednich, zwłaszcza do Indii.
Akcje Apple w przedziale czasowym D1 na platformie MT4
Rok 2023 – czego spodziewać się po kursie akcji Apple?
Zmienność wydaje się być wszechobecna na rynku i nawet akcje Apple jej nie unikną. Chociaż firma nie przedstawiła dokładnej prognozy na ostatni kwartał roku, który tradycyjnie jest najlepszy dla spółki, rynek spodziewa się rekordowego wyniku. Mówi się nawet o sprzedaży na poziomie ponad 125 miliardów dolarów. Zobaczymy, jak negatywnie wpłyną na firmę zamknięcia w Chinach, ale pozytywna niespodzianka może ponownie podbić jej akcje.
Kolejnym czynnikiem, który może pozytywnie wpłynąć na akcje Apple w 2023 r., jest słabnący dolar. Kurs już znacznie spadł z maksimów i może dalej słabnąć w miarę zbliżania się końca cyklu zacieśniania monetarnego Fed. To pozytywna wiadomość dla sprzedaży zagranicznej. Nie zapominajmy, że silniejszy dolar i inflacja również skłoniły Apple do znacznego podwyższenia cen swoich produktów w niektórych krajach, przy czym wszelkie możliwe rabaty są wysoce nieprawdopodobne w najbliższej przyszłości. Jednak spółka kilka razy w swojej historii pokazała, że może prosperować praktycznie cały czas, co oznacza, że jej obecna cena akcji może wyglądać atrakcyjnie nawet dla inwestorów, którzy planują kupować i trzymać na dłuższy okres.