Bank Centralny Chin ostrzega przed bańkami na rynku
W ostatnich dniach chińskie akcje znajdują się pod silną presją podaży ze strony Banku Ludowego Chin (PBoC). Chiński regulator był pierwszym oficjalnym podmiotem, który wyraził swoje obawy dotyczące ponadprzeciętnej płynności w systemie międzybankowym, co może spowodować zawyżenie cen wybranych klas aktywów. Co istotne, wielu popularnych inwestorów również podziela obawy o obecny stan rynku.
PBoc zmniejsza płynność
Komentarz PBoC nie był jednak tylko ostrzeżeniem czy wyrazem zaniepokojenia. Inwestorzy zwrócili przede wszystkim uwagę na fakt, iż PBoC poprzez operacje otwartego rynku wycofał 12 mld USD. Jest to proces, w którym bank centralny i banki komercyjne pożyczają od siebie nawzajem pieniądze. W następstwie tego stopa repo wzrosła do 2,8%, czyli do najwyższego poziomu od końca 2019 roku. Indeks Hongkong Hang Seng, który w tym miesiącu gwałtownie wzrósł w związku z ogromnym wzrostem wolumenów, spadł o ponad 2%. Shangai Index zanotował bardzo podobną obniżkę.
Inwestorzy na całym świecie uważnie śledzą poczynania PBoC, które mają na celu przede wszystkim zabezpieczenie przed spadkiem aktywności gospodarczej i cen aktywów. Shanghai Index ustanowił w tym miesiącu nowy rekord notowań, stawiając bank centralny pod presją zaostrzenia polityki. Należy pamiętać, że bank nadal boryka się z problemem powoli rosnącej inflacji, mimo ponownego wzrostu gospodarczego. Dlatego też nie może sobie pozwolić na tak mocne dokręcenie śruby w zakresie polityki pieniężnej.
PBoC będzie musiał jeszcze bardziej dostosować swoją politykę
Doradca banku centralnego, Ma Jun ostrzegł w tym tygodniu, że jeśli bank nie dostosuje swojej polityki to ryzyko powstania bańki na niektórych aktywach będzie nadal rosło. Powołując się na jego słowa, do końca roku bank będzie musiał wielokrotnie korygować swoją politykę, aby zapobiec dalszemu wzrostowi ryzyka, a to może to doprowadzić do większych problemów gospodarczych i finansowych. Pod koniec ubiegłego roku bank rozpoczął od ograniczenia płynności krótkoterminowej, kiedy stopy na rynku międzybankowym wzrosły do dwuletnich rekordów. Potem jednak ponownie zaczęły powoli spadać.
Chiński regulartor podjął działania, aby zapobiec dalszym wzrostom cen nieruchomości. Ograniczył on kwotę, jaką banki mogą zapewnić sektorowi i uruchomił instrumenty ograniczające wzrost cen. Niemniej jednak, nastroje na rynkach pozostają w dużej mierze pozytywne, o czym świadczą poprzednie sesje, które można w wybranych przypadkach nawet postrzegać jako euforyczne. Rosnące koszty finansowania zewnętrznego nie powinny stanowić dużego problemu dla rynków w dłuższej perspektywie, ponieważ w większości krajów rentowności są nadal niskie, a inwestowanie w amerykańskiego dolara jest pozbawione obecnie sensu, z uwagi na spadające ryzyko.