Czy korekta przed końcem roku jest możliwa?

Listopad nie okazał się tak nerwowy, jak spodziewali się tego inwestorzy. Wybory prezydenckie odbyły się bez większych komplikacji, a ostateczny wynik powinniśmy poznać już w przyszłym tygodniu. Pozytywne wiadomości o szczepionce mocno uderzyły w nadzieje sprzedających, ale grudzień pokazuje, że korekta w tym roku jest jeszcze możliwa. Powodem jest narastająca pandemia, Brexit, spór handlowy USA-Chiny, czy też powolne postępy w negocjacjach nad amerykańskim pakietem fiskalnym, który jest szczególnie istotny w kontekście ostatnich danych z rynku pracy.
 

Ten tydzień będzie kluczowy

W przyszłym roku najprawdopodobniej będziemy świadkami pokojowego przekazania władzy prezydenckiej w USA, co wynika z oświadczenia obecnego prezydenta USA Donalda Trumpa. Stwierdził on, że jeśli wyborcy wybiorą Joe Bidena na zwycięzcę wyborów, uzna ich wynik. Zlecił również, aby jego zespół rozpoczął przekazywanie władzy kandydatowi demokratów. Na rynku była to jedna z głównych obaw, a biorąc pod uwagę bardzo pozytywne wiadomości o rozwoju szczepionki i jej wczesnym zatwierdzeniu w Wielkiej Brytanii, rynki mają całą gamę bodźców do wzrostu. Jednakże sytuacja zmienia się bardzo szybko i ostatnie dni pokazały, że paliwo do dalszego rajdu w górę powoli się wyczerpuje. Istnieje kilka potencjalnych katalizatorów dla ewentualnej korekty, a wiele z nich rozstrzygnie się w tym tygodniu.
 

Daleko od normalności

Główny negocjator UE Michel Barnier powiedział wczoraj, że nie może zagwarantować porozumienia z Wielką Brytanią i że najbliższa środa (9 grudnia) jest ostatnim dniem, w którym umowa może zostać ratyfikowana. Oznacza to, że funt brytyjski będzie niestabilny do końca tygodnia, tym bardziej, że w najbliższy czwartek odbędzie się w Brukseli szczyt UE. Z głównej sceny nie schodzi również temat pandemii – w zeszłym tygodniu w Stanach Zjednoczonych zanotowano rekordową liczbę hospitalizacji, zakażeń i zgonów. Początek tygodnia pokazuje, że nie ma jeszcze oznak spowolnienia, co nie rokuje zbyt dobrze na przyszłość. Najgorsza sytuacja jest w Kalifornii, gdzie zaleca się mieszkańcom pozostanie w domu, a bary jak i większość sklepów i punktów usługowych pozostaje zamkniętych. Jest to najważniejszy gospodarczo stan w USA, a dalsze ograniczenia mogą znacząco wpłynąć na aktywność gospodarczą. Jednocześnie Joe Biden naciska na obowiązkowe noszenie maseczek na twarzy i szeroko zakrojoną kwarantannę federalną, która odizolowałaby wirusa.
 

Ciągłe oczekiwanie na wsparcie rządu w USA

Wojna handlowa na linii USA-Chiny jest również istotnym źródłem ryzyka. Po odnotowaniu rekordowej nadwyżki handlowej dzięki chińskiemu eksportowi do Stanów Zjednoczonych, administracja Donalda Trumpa, tuż przed końcem jego kadencji, zwiększa presję na Chiny. Waszyngton nałożył nowe sankcje na 14 członków chińskiego rządu, głównie z powodu działań Chin w Hongkongu. Co równie istotne, inwestorzy mają stosunkowo negatywny stosunek do stanu negocjacji w sprawie pakietu fiskalnego Stanów Zjednoczonych. Temat został poruszony ponownie w zeszłym tygodniu, jednak termin uchwalenia programu ustalony na piątek wydaje się nie mieć żadnych szans na realizację. Inwestorzy patrzą na pakiet fiskalny głównie ze względu na gorsze dane z amerykańskiego rynku pracy. Jego znaczenie wielokrotnie podkreślał Jerome Powell. Jeśli do końca roku program nie zostanie sfinalizowany, może to to wywrzeć presję na spadek cen akcji.

Nie oczekujmy jednak korekty o 20-30%. Z punktu widzenia analizy technicznej, indeksy giełdowe oferują kilka bardzo interesujących poziomów, na które rynek może zareagować -należy zwrócić uwagę na 100-dniową średnią kroczącą na S&P 500. Rosnącą nerwowość potwierdza zachowanie złota, którego cena osiągnęła ponad 1.850 dolarów. Jednak warto pamiętać, że temat szczepionki znacząco uspokaja rynki, a dodatkowo polityka pieniężna i fiskalna powinna utrzymać wyceny na wysokim poziomie. Konsumpcja również pozostaje na razie wysoka, a wyniki za 4 kwartał prawdopodobnie będą również obiecujące.

 

_{Wyłączenie odpowiedzialności: Wszelkie opinie, raporty, badania, analizy, ceny lub inne informacje zawarte w tym materiale mają charakter ogólnych komunikatów marketingowych wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowią porady inwestycyjnej. Żadne z postanowień niniejszego zawiadomienia nie zawiera rekomendacji inwestycyjnych ani zachęty do kupna i sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego. Wszystkie podane informacje pochodzą z renomowanych źródeł i żadne informacje zawierające informacje o wynikach w przeszłości nie stanowią gwarancji ani wiarygodnego wskaźnika przyszłych wyników. Nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek straty wynikające z jakichkolwiek inwestycji dokonanych na podstawie informacji zawartych w niniejszym komunikacie. Niniejsza informacja nie może być powielana ani dalej rozpowszechniana bez naszej uprzedniej pisemnej zgody.}